Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2016, 12:21   #37
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John poczuł postrzał niczym ukąszenie końskiej muchy. Lekkie uszczypnięcie w nogę, które zacznie boleć gdy zejdzie adrenalina.
Agent Doe wiedział, że to tylko draśnięcie i ból nie będzie zbyt odczuwalny. Wiedział też, że musi się spieszyć. Nie było czasu na podziwianie skali zniszczenia w szeregach przeciwnika. W ogóle nie było czego podziwiać. Jakim trzeba być chorym psycholem, żeby w ogóle myśleć w tych kategoriach nad martwymi, często rozwleczonymi w promieniu wielu metrów ludzkimi ciałami? Rozerwanymi na strzępy przez wybuch granatu, z rozwaloną czaszką, z której resztki mózgu mieszają się z piaskiem, krwią i pianą morską.
Doe nie był tego typu skurwielem. Odwrócił się zapominając momentalnie o po powykręcanych ciałach i rozpoczął ostrzał mniejszej łodzi.
Nie było sensu zabijać tego co wyręczał ich odpalając silnik, cumy odcinało się zdecydowanie szybciej.
John kucnął mierząc w głowę i nacisnął spust....
 
psionik jest offline