Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2016, 19:43   #41
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Colonsky za bardzo nie rozumiał Adelmusa. On osobiście to po prostu spaliłby wszystkie trupy, bo już dawno temu poznał koncept całopalnych ofiar. W każdym razie był jak najbardziej ostrożny przy wsiadaniu na koń, a tylko patrzył czy biorą zwłoki będące dowodem na działanie sił nieczystych, chaosu i ogólnie burdelu. Do reszty powiedział:
- No jeżeli na drodze miałaby nas noc zastać to ja bym proponował zabunkrować się tutaj. Inaczej będziemy mieli mocno przejebane z latającymi, wielkimi komarami i innymi stworami rodem z najgorszych koszmarów małych dzieci. - odkaszlnał i dodał - Twardym trza być, a nie mientkim! Na pohybel skurwysynom! Wyjebane mam na jakichś zwierzoludzi, a zależy mi na dokończeniu roboty z banitami. Chyba, że to banici - zwierzoludzie, to by zmieniało postać rzeczy. - po ostatnim zdaniu zamyślił się, ale już po chwili wyzerował swoje myślenie (to mu całkiem dobrze szło), żeby bardziej skupić się na siadaniu na konia niż na porannym sraniu.
 
Anonim jest offline