Fox nie miał pojęcia, czy to, co proponował Zoltan, było w obecnej sytuacji możliwe do zrealizowania. Poturbowany Węgier jednak z pewnością na żaden wypad na miasto się nie wybierał, więc jeśli miał się okazać przydatny bezpośrednio we wnętrzu samolotu, tym lepiej. Za to Vader chyba już zdążył zapomnieć, że przestał być dowódcą, i radośnie powrócił do swojego ulubionego zajęcia, czyli rozstawiania pionków na szachownicy. "Robimy to i to, a więc Ty idziesz tu, Ty srasz tam, a Wy siedzicie tutaj".
Raver skinął na Ukraińca, by ten podszedł bliżej i nie trzeba było się przekrzykiwać, ani zdradzać każdego szczegółu planu obcym.
- Roy się przyda bardziej w samolocie niż ja - stwierdził snajper. - Nie jest w lepszym stanie ode mnie, ale z pewnością lepiej się zna na tym sprzęcie. I na pilotowaniu, gdyby zaszła taka konieczność - Anglik spojrzał wymownie na swoich towarzyszy, zanim zaczął mówić dalej. - Przy włączonej choćby na chwilę nawigacji i tak jesteśmy widoczni jak na dłoni, więc teraz nie ma co nawet próbować zbliżać się tuż pod chatę Udinova, bo tylko pomożemy wrogom określić nasz cel. Możemy wyjść gdzieś w okolicy. Damy radę przejść te kilkaset metrów i przygotować wszystko do załadunku, a ogon pewnie poleci za samolotem. Jak mówiłem, jeśli ich nie zgubimy, to ktoś musi rozpierdolić ten helikopter za nas. Można próbować ściągnąć ich nad F1, tam pewnie nadal jest gorąco. Możemy też podpytać naszych "gości", czy wiedzą, gdzie tutejsi rozmieścili broń przeciwlotniczą.
__________________ Flying Jackalope
Ostatnio edytowane przez Cybvep : 25-09-2016 o 02:32.
|