Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2016, 11:24   #11
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Anbar nie odzywał się do innych, kiedy siedzieli w celi, słuchając ponuro połajanek brata i skubiąć wściekle okazałą brodę. Zostali pojmani w niewolę jak ostatnie łotrowskie łachudry, jak on mógł do tego dopuścić? I co najgorsze, Blod zginął, nawet nie zadbano o jego odpowiedni pogrzeb na tej przeklętej, obcej ziemi...

Jego brat miał dużo racji, ale czy mógł pozwolić żeby zdrada odwiecznych praw gościnności i porwanie jego towarzyszki broni przez karczmarza uszło skurwielowi płazem. Widział, że jego sprytny braciszek ma ciągle dostęp do swoich magicznych mocy i zmyślnie korzystał z nich żeby wytwarzać użyteczne przedmioty. Nigdy chyba nie doceniał Oskara, może sytuacja nie była wcale stracona...zacisnął pięści i wyszeptał na imię Moradina przysięgę krwawej zemsty na wiedźmie, która była odpowiedzialna za śmierć Bloda i ich pohańbienie.

Skinął głową, dziękujać Tupikowi, kiedy ten go rozwiązał. Podążył sceptycznie za niziołkiem wzrokiem w stronę kloaki.

- Myślisz, że moglibyśmy tędy się wydostać, zmieścimy się tam?... Może by uwolnić więźniów z innych cel, stworzyć większy chaos.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 25-09-2016 o 11:28.
Lord Melkor jest offline