25-09-2016, 17:12
|
#78 |
| Louis stał za ławą ciągle trzymając swój łuk i strzałę gotową by naciągnąć i oddać strzał. Cała sytuacja i była przyjemna. Parę razy na takich zacnych bretońskich władyków już trafił. Szczególnie go mierziło podejście do niżej urodzonych. Czym oni byli gorsi od szlachetnie rodzonych? Nawet krew była tej samej barwy.
Coriolis popatrzył na ocalałych chłopów by zobaczyć co robią. Nie spodziewał się czynnej pomocy z ich strony, ale czy nie będą przeszkadzać. Łowca czół jak wisi w powietrzu walka. A za nią to już ukrywanie się w lesie bo co innego im pozostanie? |
| |