Każdy zabójca jest nietypowy. To, że ma w czszkę wbite gwoździe zamiast irokeza to szczegół. Tak samo jak to, że zdarza mu się popilotować żyrokopter i wypalić z muszkietu. Makaison kiedy już wylądował chwytał za topór bo Grimnir nie posługiwał się rusznicą samopowtarzalną.
To wszystko jest ok ale nie zabójca zakochany w elfce bądź niziołce czy też chodzący w płytówce lub zasłaniając się tarczą.
Co zaś do ubioru to łazili rozebrani do połowy nawet w zimie. Dopiero przy największych mrozach okrywali się jakąś szmatą.
Łowcy czarownic to zupełnie inna bajka. Ich stereotypowy wygląd powstał bardziej pod wpływem gier komputerowych niż czego innego. Nigdzie nie natknąłem się, że łowca ma wyglądać w ściśle określony sposób.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |