26-09-2016, 09:50
|
#16 |
| Skrzypienie rzucanych przez nieznajomego kajdan na posadzkę przez chwilę przerwało misterne snucie planów przez awanturników. Nieznajomy szybko podszedł do drzwi, wyciągnął rękę za kratę, i przez chwilę można było podziwiać jego napiętą z wysiłku lub skupienia twarz w delikatnej, migoczącej poświacie odległych pochodni rozmieszczonych wzdłuż więziennego korytarza. Nieznajomy zdawał się całkowicie ignorować wasze uwagi i pytania, całkowicie pochłonięty próbą ucieczki. Jego oczy lśniły w desperacji, kiedy mocował się z zamknięciem celi. Po chwili głuchy szczęk otwartej kłódki wynagrodził wysiłki człowieka, który uchylił otwarte drzwi i wyszedł na korytarz.
Ze zdumieniem można było obserwować, jak podchodzi on do krawędzi spiralnego chodnika,szybko wchodzi na drewnianą barierkę aby po chwili rzucić się w dół, prosto w czeluść ogromnej studni na dole....
Ostatnio edytowane przez Asmodian : 26-09-2016 o 09:53.
|
| |