Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2016, 10:20   #34
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
- Cholera! - zgryzł zęby w grymasie, gdy dojrzał podrostka umazanego krwią, stojącego na środku uliczki, między ruinami domów i gnijącymi truchłami.
- czy to możliwe by przetrwał tę rzeź? Czy to plugawy pomiot chaosu znów kpiący z nas przybierając formę niewinnego dziecka? Mogły tak, jak mnie kiedyś ukryć go ciała poległych. Ale dlaczego nie zajęły się nim dzikie psy lub choroba? Tylko spokojnie. Nas jest wielu, a on jeden. Albo go zaszlachtujemy, albo po prostu się wystraszy - Myślał powoli stawiając kroki w kierunku ciała barbarzyńcy. Cały czas poruszał się frontem do dziecka spoglądając co rusz na towarzyszy za bramą.
Gdy zbliżył się do trupa przykucnął nie odrywając oczu od nagiego chłopca i kilkoma silnymi szarpnięciami zerwał gruby płaszcz z niedźwiedziej skóry.
Wiedział, że patrzą na niego towarzysze. Postanowił więc przywołać ich do siebie dyskretnym gestem.
- Jeśli coś siedzi w tym dzieciaku to, coś niematerialnego, demonicznego. Magowie kolegium światła mogli by być wtedy bardziej niż pomocni. Jeśli to po prostu dziecko to ich wiedza medyczna również była by przydatna. Chyba, że Wadlemar postanowi znów odciążyć nas od trudnych decyzji - wyszukał wzrokiem łowcę czarownic, spodziewając się zobaczyć jego kuszę wycelowaną w wątłe ciało chłopca.
 
Morel jest offline