Wątek: Antykreator
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2007, 22:39   #21
MigdaelETher
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Sala Audiencyjna <Nanael,Anduris,Melodia>:

-Darujmy sobie te wszystkie formalne powitania i ceremoniały-Gabriel patrzy znacząco na Andurisa, wstaje i zaczyna przechadzać się po konacie.

-Sprawa wygląda następująco-regent wziął głęboki oddech- z pewnością przynajmniej część z Was wie czym jest Antykreator, pamiętacie też pewnie, że Pan zapowiedział, że pewnego dnia dojdzie do ostatecznego starci w którym udział wezmą Zastępy Niebieskie i Hordy Siewcy. Od czasu kiedy Pan odrzucił ułomną część swego jestestwa, a ta przeobraziła się w Antykreatora, owa niszczycielska siła pragnie dostać się do królestwa i unicestwić dzieło Pana. Otwiera on bramy do naszego planu, przez które wypełzają jego mroczne wojska. Takie przejście zostało otworzone w trakcie końcowych prac nad stworzeniem Ziemi i gdyby nie odwaga i determinacja Daimona Freya, nie stali byśmy tu dzisiaj.-Gabriel podszedł do Abbaddona i poklepał go przyjacielsku po ramieniu.

Teraz głos zabrał Frey.

- Doszły nas niepokojące wieści, ostatnio zanotowano niespodziewaną aktywność Siewcy.

Zmroziło Was, popatrzeliście po sobie. Melodia jęknęła cichutko. Frey kontynuował, jak gdyby nigdy nic, jego donośny mroczny głos odbijał się echem od gotyckiego sklepienia komnaty .

-Próbował otworzyć bramę i to nigdzie indziej tylko w Głębi.

Po sali przetoczył się pomruk strachu i zaskoczenia. Nawet butny Ksopigiel, wytrzeszczył oczy i z nie dowierzaniem wpatrywał się w Niszczyciela. Dalej głos zabrał Michał, ognisto włosy Pan Zastępów.

-Chcemy abyście się udali do Głębi i zbadali sprawę na miejscu. Najpierw jednak musicie odwiedzić pewną osobę na ziemi, przekaże wam ona wszelkie potrzebne informacje i broń, która jak mniemam będzie Wam pomocna. Możecie posłużyć się, wszelkimi metodami, byle byście osiągnęli cel, od powodzenia waszej misji zależą nie tylko losy Królestwa ale całej znanej nam wszechrzeczy!

Gabinet Asmodeusza <Blacker,Orfeusz>:

Asmodeusz popatrzył z uśmiechem na Orfeusza słysząc jego słowa ,potem przeniósł swój wzrok na Blackera. Jego oczy zwęziły się. Demon rozparł się wygodnie w fotelu i zaklaskał w dłonie. Do pokoju weszła piękna ifryta odziana jedynie w przepaskę na krągłych biodrach, w rękach trzymała pakunek. Podała go demonowi, skłoniła się i wyszła.Asmodeusz położył paczkę przed Orfeuszem i rozsupłał rzemienie. Waszym oczom ukazał się stary wolumin oprawiony w skórę i papier marmurkowy. Jeden rzut oka wystarczył ,żeby stwierdzi, że oto przed Tobą leży „Boska komedia”, która wyszła spod pióra samego Dantego.

-Obraz dostaniesz po robocie-powiedział Mod, delikatnie przerzucając pożółkłe kartki.

-To nie galeria, ani muzeum!- huknął na Was Lucyfer wpatrujący się do tej pory w ogień na kominku.

-Sprawa jest poważna, wybraliśmy Was, bo podobnie jak ja, służyliście kiedyś Panu. Byliście aniołami i to jednymi z pierwszych! Doskonale wiecie czym Jest Antykreator. Jakie to parszywe gówno. Otóż okazało się, że próbuje on otworzyć przejście w Głębi!

W pokoju zapanowała cisza, pobledli spoglądaliście na siebie, czy coś takiego w ogóle jest możliwe? Lucyfer rozmasował skronie.

-Tak Panowie, udacie się na ziemie, tam czeka na was Kammael. On naświetli wam sytuacje, da broń i wszystko czego będziecie potrzebowali. Macie za wszelką cenę nie licząc się z metodami wyjaśnić tą sprawę. A i nie muszę dodawać, że cała misja jest ściśle tajna.

Wkładka dla Jacoba

Po chwili zastanowienia i dokładnej analizie zawartości sakiewki,postanawiasz skorzystać z szczodrej oferty Asmodeusza.Przy użyciu skrawka przenosisz się do klubu.

-Proszę nie wchodzić Szef jest teraz zajęty!-jakiś młody dżinn próbuje zastąpić Ci drogę.

Odpychasz go na bok i wchodzisz do gabinetu w samą porę aby usłyszeć co mówi Lucyfer.
 

Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 19-05-2007 o 10:03. Powód: Powrót Pandy marnotrawnej :P
MigdaelETher jest offline