Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2007, 23:01   #41
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Mariusz Leszczyński

Zdumiał się chwilę Mariusz, słów uważnie Pana Wursta słuchając. I mimo, że podchmielony - a może i przez to bardziej rozczulił się nad losem szlachcica.
Ściszył głos tak aby tylko Wurst go słyszał i tak też toczył z nim całą rozmowę.

Waszmość bardziej jesteś Polak i Sarmata prawdziwy, niż nie jeden znany mi rodak. Przeto nie martw się zbytnio, gdyż ja Ci z chęcią pomogę uznanie tu zyskać, na które też Waszmość w pełni zasługujesz.

Chwycił kielicha (drugiego tylko w części zalał i podał Wurstowi, a że nieco z boku byli to i tak nikt małego fortelu widzieć nie mógł).

Zdrowie szanownego Pana Wursta !! - Okrzyknął tak, żeby wszyscy słyszeli, choć na tyle upozorował zdarzenie, jakby to toast dwóch osób miał być jedynie a tylko pijacki podniesiony głos zwrócił uwagę zgromadzonych. Nie chciał, bowiem Mariusz od razu na świecznik Pana Wursta wystawiać a jeno zakomunikować reszcie, że sympatie do niego żywi. Klepnął go przy tym solidnie po plecach w przyjacielskim geście.

Jak tylko dotrzemy do miasta ubrania nowe Ci sprawię, jeśli tylko Waszmość pozwolisz. Postaram się przy tym, by wojennej wyprawy wymogi spełniała - to ważne dla wielu szlachciców, gdyż często u innych źdźbła w oku szukają sami nie widząc belki we własnym. A poza tym mnie się trzymaj Waszmość. Prawdziwe uznanie i tak dopiero w boju uzyskasz, gdy sprawnie armatką zadziałasz i skosisz zgraję Turczynów bądź Tatarów. Chwalić i wywyższać Waszmościa na razie nie mogę, bo tylko odwrotny bieg sprawy by to nadało. Jednak będę miał baczenie, aby się krzywda Waszmościowi nie działa i na obrazy nie pozwolę - obiecuję to Waszmości.

Tym razem obu nalał nieco mniejsze porcje - choć lał długo tak jakby do pełna nalewał, "Dziękuje Panie Bracie" głośno powiedział tym razem i podniósł kielicha i długo pił niczym z pełnego.

Miej też Waszmość przy sobie na takie okazje cieńsze wino, nikt przecie do Waszmościa gąsiorka zaglądać nie będzie. Szlachta pije często dopóki tylko siły ma siedzieć, przeto Waszmość jak przy biesiadzie najdłużej wytrwasz i nie wylewając za kołnierz pić będziesz i toasty wznosić - to i za to szacunek niechybnie zyskasz. Pij jeno własny gąsior z słabym winem - jak Ci ktoś przypadkiem nawet to wino spróbuje i zarzut by chciał z tego uczynić to pamiętaj, że każdy ma prawo pić, co lubi. Ważne by toastów nie omijać - i wtenczas mu Waszmość zarzuć takie tępo i tyle toastów podnoś za toastem aż padnie z przepicia, bo samemu zarzut Ci czyniąc ze słabego trunku picia, sam po słaby trunek nie sięgnie przy wnoszeniu toastów a i nie odmówi, bo hańba by dla niego to była. Tylko z pijanicami sie nie mierz, bo nawet słabe wino pijąc nie przepijesz takiego choćby i sam spirytus wlewał w siebie na toasty.

Mariusz dłużej jeszcze z nim siedział, tak aby swojej głowie dać wypoczynku nieco. Nie śpieszyło mu sie bowiem do gromady kozaków i szlachty gdzie co rusz jeden przez drugiego toasty podnosił do picia wszystkich tym samym zmuszając. Nie chciał już pic więcej, gdyż rankiem znów w drogę mu przyjdzie ruszać i komenderować skacowanym wojskiem.

Nastepna taka biesiada może dopiero na Siczy, bo jeszcze mi się przyzwyczają do takich popijaw. - pomyślał i uśmiechnął się w duchu.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 19-05-2007 o 00:20.
Eliasz jest offline