Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-09-2016, 22:12   #298
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Rotus przyglądała się przez chwilę pięciu kokonom, które podwieszone były do sufitu. Wskazała dwa z nich.

- To są firewalle, należy je zniszczyć. Niestety musimy zabić dwójkę ludzi, którzy zostali Naczyniami zajmującymi się ochroną danych. Po ich usunięciu powinnam być w stanie odzyskać banki danych. Zastanawiam się jednak nad pozostałymi trzema - czy są to jakieś banki, o których nie wiem, czy kolejne firewalle... Może lepiej je także zniszczyć, bym mogła odzyskać kontrolę i wyprzeć Natah z moich obwodów?...

Wyglądało na to, że Tenno zbliżyli się do końca swojej wędrówki. Miejsce, w którym się znaleźli, doskonale pasowało do zakończenia tego wszystkiego. Ciemne, tajemnicze podziemie, do którego dotarli pokonując wiele przeszkód, w tym własne sumienie i przyjaźń. Rozświetlone było jedynie migotliwą łuną bijącą od basenu, który kojarzył się z narodzinami, z łonem matki. Podobieństwo do macicy nadawały także pęki kabli, przypominające pępowiny. Jakby czytając Tenno w myślach Rotus nadała cicho:

- Kolebka, która utrzymuje Natah przy życiu... - Po chwili odpowiedziała na dawne pytanie Telaia: - Stan pancerza jest średni, ale po naprawach będzie w stanie przyjąć Rankora z powrotem.

Tenno rozglądali się czujnie, jednak nie dostrzegli żadnych oznak zagrożenia. Czy to może być? Że cały zasób zabezpieczeń i strażników tego miejsca po prostu po długim czasie utracił zasilanie?...
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline