- Spokojnie, podeśle ci kosz owoców. Nie jesteś chyba na żadne uczulony? - trochę złośliwy żarcik w stronę księcia wampirów, ale Oliver nie mógł się powstrzymać.
MP5 przystawione do ramienia już celowało we wrogów. Pociągnąć za spust zanim ci zdążą się ruszyć w ich stronę, wyeliminować chociaż jednego. Nie czekał na rozkaz, tylko walił krótkimi seriami. |