Wątek: Cienie [+18]
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2016, 17:21   #31
Vesca
 
Vesca's Avatar
 
Reputacja: 1 Vesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputację
- Wspomnienie - odpowiedziała Jess.
Istota cofnęła się i wróciła niejako na środek platformy z krzesłem, sprawiając wrażenie, jakby chciała mieć możliwość dokładnej obserwacji wszystkich zgromadzonych.
- Tak, można to nazwać grą, Jayden - oznajmił nagle Apostoł, tak jakby nie rzucił trzy minuty wcześniej chłopaka na kolana i absurdalnie nie domagał się odpowiedzi na bzdurne zagadki.
Mechanik dyskretnie sięgnął do kieszeni w spodniach, by po chwili wymacać klucze od swojego mieszkania. Westchnął zrezygnowany. Tak zaimprowizowany kastet bardziej przydałby się w potyczce z osiedlowym dresem, niźli lewitującą zbroją. Zacisnął więc tylko pięść na kluczach i chwilowo zwalczając swój niepokój i nie pytając, skąd ten świr znał jego imię, zawołał:
- To się świetnie składa, bo akurat nie mam ochoty na jakieś głupie gierki. Tak więc, Apostole, czy jakkolwiek wołają na ciebie twoi ziomkowie, wskaż nam grzecznie wyjście z tej dziury i rozejdziemy się w pokoju.
- Ewentualnie powiedz nam, czego jeszcze chcesz - dorzucił swoje Will. - Albo o co w tym wszystkim chodzi. Gra w ciuciubabkę jest zabawna, ale tylko wtedy, gdy ma się mniej lat.
I gdy zna się zasady ciuciubabki, pomyślała Maya jednak nic nie powiedziała w napięciu czekając na reakcję potwora i próbując powstrzymać łzy.
- Ja? Niczego nie chcę. Do gry zostaliście zmuszeni i musicie ją zakończyć, czy to się wam podoba, czy nie. - Apostoł sprawiał wrażenie, jakby wzruszył ramionami. - Wyjście jest tam - mgła za jego plecami uniosła się i oczom zebranych ukazały się drzwi.
- Wspaniale - odparł Jay i złapał siostrę Willa za ramię. - Liss, czas już na nas - powiedział stanowczo i jednocześnie zerknął na jej brata, upewniając się, że ma podobne zamiary.
Lisa najpierw spojrzała zdziwionym wzrokiem na dłoń, która trzymała ją za rękę, ale zaraz skinęła głową zgadzając się z nim, że najlepiej się stąd jak najszybciej wynieść
- Masz zamiar nam towarzyszyć, czy też to nasze pożegnanie? - Will zwrócił się do Apostoła, równocześnie robiąc krok w stronę drzwi. - I, oczywiście, nic nam nie wyjaśnisz?

* post wspólny
 
__________________
If I had a tail
I'd own the night
If I had a tail
I'd swat the flies...
Vesca jest offline