Wątek: Cienie [+18]
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2016, 17:28   #32
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Podziemna sala - część IV (post wspólny)

- Jeśli zadacie dobre pytania - odpowiedział krótko Apostoł.
- Co kończy grę? - Maya zdobyła się na odwagę by spróbować zadać według niej wcale nie najgorsze pytanie. Mimo pojawienia się drzwi nadal stała w miejscu.
- Zależy kogo spytasz - padła kolejna odpowiedź.
- Jesteś uczestnikiem tej gry, tak jak my, czy też jednym z... nadzorców? - spytał Will.
- Jestem kimś, kto może zrobić wam krzywdę i może wam pomóc. - Odpowiedzi Apostoła nie były szczególnie rozbudowane, ale widać było, że jest wyjątkowo chętny ich udzielać.
Gorzej niż w 'Hobbicie', pomyślał Will.
- Na czym polega ta gra? - wypaliła Melissa ośmielona pytaniami zadawanymi przez innych. - Co mamy robić? - dodała i by dodać sobie otuchy stanęła bliżej trzymającego ją za ramię Jaydena. - Czy ostatni dzień był tylko snem? - spytała już mniej pewnym głosem.
- Bzdura - w głosie Jessici nie było wrogości ani strachu, stwierdziła po prostu fakt. - Możesz nas tu trzymać, ale do żadnej gry nie możesz zmusić. Każdy sam zdecyduje.
- Skoro to gra, to co możemy wygrać? - Jennifer dorzuciła swoje trzy grosze do ostrzału pytań. - No i co ty z tego masz?
Apostoł rozejrzał się po raz kolejny po wszystkich, a zbroja poruszyła się, jakby próbował wygodniej się rozsiąść.
- Gra polega na graniu. I dojściu do końca celu tej podróży. - Zaczął, ostrożnie dobierając słowa, jakby celowo je ważąc, byleby nie zdradzić więcej niż… mógł? Powinien? - Nic nie jest snem i wszystko jest snem. Możecie umrzeć, a jeśli tak się stanie, to po was. Wszędzie tu, tam i owam. Możecie wygrać spełnienie marzeń albo nic, zależy co będzie wam bardziej na rękę zapewne. Co ja z tego mam? Nic. Ja pokutuję. I nie, nie MUSICIE grać, ale jeśli tego nie zrobicie, prędzej czy później oszalejecie. Larry też nie chce grać. I ma problem.
 
Kerm jest offline