Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2016, 19:58   #19
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Olbrzymi skarabeusz wtoczył się do pomieszczenia w momencie gdy Maggy wskoczył za bar. Stwór rozejrzał się na boki, jakby czegoś szukał, po czym westchnął głęboko.
- Niech piekło pochłonie tych Ziemian! - oświadczył na głos.
Coś syknęło i wieki odwłok stwora otworzył się na boki. Z jego wnętrza wyłonił się chłopka... prawie dziecko.

Dzieciak mógł mieć naście lat, ale nosił się niczym arystokrata. Kroczył dumnie, z wysoko poniesioną głową, wyprostowany jakby połknął tyczkę. Miał na sobie bogate szaty mieniące się złotem i purpurą. Jego twarz świadczyła o tym, że gdy osiągnie wiek młodzieńczy kobiety będę zabijać się o jego względy.
Chłopiec usiadł przy barze nieświadomy muzyka kryjącego się po jego drugiej stronie. Nalał sobie bursztynowego płynu do wysokiej szklanki. Zważył naczynie w dłoniach, po tym upił z niego łyk.
- Po co się starać? Anut wywęszą tego głupiego człowieczka i wszystko pójdzie na marne. Ta planeta mogła być moim królestwem! Czy nie po to moi szlachetni pszodcy nauczyli te ssaki uprawiać ziemię i hodować zwierzęta? Teraz za sprawą jednego niewdzięcznego idioty przepadnie moje ostanie dziedzictwo!
Kolejny łyk i obcy kontynuował swoją tyradę.
- I żebym ja, syn samego imperatora-boga musiał sam ustawiać sygnał, by zmylić te insekty?! Gdzie moja służba?! Gdzie moi wojownicy?!
Chłopak niebezpiecznie pochylił się nad barem. Jeszcze chwila i odkryje Magnusa!
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline