Wątek: Strefa Zimy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2016, 21:16   #319
Bounty
 
Bounty's Avatar
 
Reputacja: 1 Bounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputację
- Mogło być gorzej - odpowiedział Dymitrowi Witalij, schodząc do wnętrza ziemianki.
Zdjął hełm, rozkoszując się względnym ciepłem dawanym przez dogasający piecyk. Prawdę mówiąc zdrowo tu piździło, ale w porównaniu z warunkami na zewnątrz panował wręcz upał. Zamknięte drzwi odgrodziły ich od morderczej śnieżycy.
- Wszyscy żyjemy... - podjął Bojko - i mamy samolot.
Udinov i dziewczyna otworzyli szeroko oczy.
- Nasi muszą jeszcze zgubić ogon - Witalij ostudził ich entuzjazm. - Jak wszystko pójdzie dobrze wylądują tu za pięć do piętnastu minut. Szykujcie się. - Spojrzał na dziewczynę. - Ty też... Julio.
Miejsca na pokładzie było pod dostatkiem.

Podczas gdy Dymitr i Julia ładowali do plecaków zapasy, Ukrainiec rozebrał się częściowo i obejrzał ciało w miejscach, gdzie wrogie kule przebiły pancerz. Mądre nanoboty załatały najgroźniejsze rany, ale było ich za mało, by zaszyć porządnie wszystkie dziury w ciele Witalija. Jedna z nich właśnie się otworzyła i świeża krew popłynęła po brudnym boku najemnika, nim zalepił ją przedostatnim leczniczym opatrunkiem. Ostatni nalepił na inną ranę, która rwała przy każdym ruchu. Łyknął painkiller i antybiotyk z apteczki, dzieląc się resztką piguł z Foxem.
- Nie martw się, Felix - powiedział. - Jak nie przylecą, Dymitr załatwi nam robotę w kopalni. Chałupę już mamy, kobiety znajdziemy...
 
Bounty jest offline