Zorgrim był zabójcą nie lekarzem, więc zachował się jak zabójca. Rycząc niczym ranny niedźwiedź rzucił się ku drzwiom i wypadł na ulicę w nadziei, że uda mu się ukatrupić sprawcę ataku. Jeśli by mu się to nie udało miał kilka innych pomysłów jak na przykład przypieczenie nad ogniem karczmarza. Skoro zniknął to musiał być ostrzeżony przed atakiem a w takim razie wie gdzie znaleźć napastników. Póki co jednak zabijanie.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |