29-09-2016, 23:34
|
#30 |
| Anbar westchnął, widząc, że grupa więźniów niepotrzebnie się rodziela, jak zabłąkane koźlątka. Dostrzegał zalety pójścia w dół, ale wiedział, że jego brata nic nie odciągnie od jego księgi zaklęć- był mu winny pomoc w tej sprawie, szczególnie po tym w co go wpakował...
- Stać durnie, idziemy z moim bratem po nasz dobytek! W grupie nasza siła, nie rozdzielajmy się! - Zacisnął pięści, rozłożył muskularne ramiona i zagrodził Rathanowi drogę.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 30-09-2016 o 10:58.
|
| |