Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-10-2016, 11:02   #55
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Reaver Rest, 20 d/2 m-c/212 AL

Kolejny dzień minął w miarę spokojnie. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań tajemniczy Łowczy wsiąkł jak woda w kamień. Coraz częściej pojawiały się głosy, że jednak musiał się utopić, a ślady zostały źle odczytane. Inni twierdzili, że widząc iż nic nie wskóra na tym terenie zrezygnował ze swoich zamiarów. W każdym razie żołnierze wchodzili w pewną rutynę dotyczącą tych patroli, ich uwaga z pewnością spadła, tak samo zresztą jak zdenerwowanie spowodowane tym wydarzeniem. Z godziny na godzinę zamek przechodził nad zranieniem dwóch żołnierzy do porządku dziennego. Zdarzyło się i wyglądało na to, że nic nie mogą już na to poradzić. Część pewnie uważała, że należało się skupić na przyszłości i odpuścić już poszukiwania, które nie zdawały się przynosić rezultatu.

Zresztą podobnie myśleli żołnierze wysłani w poszukiwaniu brata Craiga. Chociaż przynajmniej tutaj udało się znaleźć jakieś bardziej konkretne ślady. Jeden z napotkanych wieśniaków wskazał im drogę, którą pojechała trójka najemników. Dalsze poszukiwania unaczoniły żołnierzom, że opuścili oni ziemie Seaverów. Tutaj praktycznie zakończyła się ich działalność. Nie udało się co prawda stwierdzić, czy nie wrócili na te tereny w późniejszym czasie, ale żołnierze otrzymali potrzebne rysopisy, mieli być teraz bardziej uważni, gdyby również ta grupa miała powrócić.

Horton Haigh nadzorował opuszczanie przez gości okolic Reaver Rest. Po zakończeniu turnieju. Niektórzy, zwłaszcza pomniejsi i błędni rycerze, postanowili poczekać jeszcze parę dni. Niestety zarządca doskonale zdawał sobie sprawę, że prawo gościnności nie pozwalało ich wyprosić, przynajmniej jeszcze nie teraz. Za dwa dni będzie dopiero w stanie wyprosić "nieproszonych" gości.

Również niektórzy z ważniejszych gości postanowili pozostać, czy to z powodów kłopotów zdrowotnych jak w przypadku Kenninga, któremu chociaż minął kac, nie był tego dnia w stanie na żaden większy wysiłek fizyczny i jego opiekun postanowił zatrzymać się jeszcze na kolejny dzień w okolicach zamku rodowego Seaverów, czy jak Lady Sarsfield, która najwyraźniej nie zakończyła jeszcze wszystkich spraw na tych ziemiach, czy jak ser Adden, który przystał na zaproszenie ser Hortona. On poprosił jednak jeszcze o możliwość pozostania na ziemiach Seaverów jeszcze przez parę dni. Co ciekawe jeden ze sług doniósł maestrowi Trevyrowi, iż rycerz często udaje się samotnie do lasku.

I to była chyba jedyna ciekawsze informacja, jakiej stary szeptacz zdołał się dowiedzieć w ostatnim czasie. U Farmanów sługa nie znalazł nic godnego uwagi. Jakiś list od Nocnej Strażym dziękujący za przysłanych im ostatnio rekrutów i proszący o dosłanie więcej, gdy tylko to będzie możliwe. Nic nie znacząca korespondencja z kilkoma kupcami z Westeros, czy w końcu grzecznościowa korespondencja z Lordami z Zachodu, Dorzecza czy Reach. Listy nie zawierały żadnych ważnych informacji, czy nawet poszlak na których można byłoby oprzeć jakiekolwiek plany względem nich.

Lannisterowie opuścili zamek około południa. Gerold pożegnał się z Seathanem uściskając go i szepcząc mu w ucho -Pamiętaj -. Wyglądało więc na to, że w najbliższym czasie nie tylko panna młoda będzie szykowała się do podróży.
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline