Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-10-2016, 22:52   #38
Googolplex
 
Googolplex's Avatar
 
Reputacja: 1 Googolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Komtur Zobacz post
Czym byłby Władca Pierścieni bez Boromira?
Nowelką. A czym była by ta dyskusja bez Googolka?

A serio, pozwolę sobie was podsumować w punktach nazwanych przeze mnie poetycko Grzechami PVP:

Grzech pierwszy: Brak więzi między postaciami. I nie mam tu na myśli wspólnej historii lecz wspólny cel, wróg czy cokolwiek co nakazuje im współpracować jako grupa. To jest niestety częsta wina MG, że zrzuca tworzenie więzi na graczy.

Grzech drugi: Stopniowanie agresji. Gdzieś (niestety nie pamiętam gdzie) przeczytałem ładny przykład dzieci w piaskownicy. Kiedy jedno dziecko popchnie drugie, popchnięte nie sięga po cegłę by roztrzaskać głowę napastnika lecz popycha go trochę mocniej i tak do czasu aż jedna strona ma dość i już nie oddaje. Zaś gracze często przechodzą od popchnięcia do walenia cegłą w łeb bez żadnych kroków pośrednich.

Grzech trzeci: Nie odgrywanie postaci. Może to tylko mnie drażni ale jeśli moja postać ma zatargi z postacią innego gracza i zrobi mu świństwo na co mój adwersarz po prostu to olewa... no cóż jestem złym człowiekiem i lubię widzieć, że jeśli robię komuś świństwo to ta osoba cierpi, moje kreacje podzielają tę skazę na moim charakterze.

Grzech czwarty: MG wygaszający sztucznie konflikty. Pewnie to znowu tylko moja wada ale jeśli moja postać chce dać w mordę postaci współgracza a MG znając moje plany robi wszystko by mi to uniemożliwić wtedy wkurzać zaczynam się ja a nie tylko moja postać.

Grzech piąty: Gracze strzelający fochy. Każdy pewnie spotkał gracza który jeśli tylko dotknie się jego postać od razu zaczyna się burzyć, że nastajemy na życie jego i jego postaci, psujemy grę i w ogóle jesteśmy starzy, brzydcy i grubi (co nie jest miłe nawet jeśli jesteśmy, wiem co mówię znam się na tym).

Grzech szósty: Władza nad graczami. Dodam od siebie, że czym innym jest przewodzić a czym innym żądać posłuszeństwa i czołobitności.

I to na razie tyle, jeśli wpadnę na coś to dopiszę. Ważne jednak jakie wnioski z tego płyną, póki odgrywasz postać i twoi współgracze też to robią, PVP może być naprawdę miłym urozmaiceniem sesji. W innych przypadkach zawsze będzie zostawiało niesmak, niezależnie czy sesja będzie miała znaczek "PVP" czy nie.
 
Googolplex jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem