Wątek: Strefa Zimy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2016, 10:19   #328
Cybvep
 
Cybvep's Avatar
 
Reputacja: 1 Cybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwu
Mimo wszystko mieli szczęście. Nie było to mityczne 15 minut, ale samolot jednak wylądował blisko nory i ciągle był cały. Grupa była na ostatniej prostej misji. Pozostawało zebrać wszystkich swoich w kupę i zwiewać, póki jest okazja.

No właśnie, zebrać swoich. Samolot ewidentnie był przeciążony i Fox zgadzał się z Bojko, że część ładunku jest zbędna i można się jej pozbyć. Maszyna z pewnością zostałaby dodatkowo odciążona także w przypadku opuszczenia jej przez ludzi Kalisto. Piloci wyraźnie dalej dupy ruszyć nie chcieli, jak dla Ravera kwestia więc sprowadzała się do tego, czy Roy i Zoltan będą w stanie ogarną sprzęt pod nieobecność najemników korporacji.

- Bojko, nie spiesz się tak - przystopował Ukraińca Anglik, widząc, że towarzysz zaczyna się niecierpliwić postawą pilotów. Następnie zwrócił się bezpośrednio do Zoltana i Buckmana:
- Panowie, jako jedyni macie tutaj jakieś pojęcie o tym samolocie. Nie sterczcie więc jak bałwany na śniegu, tylko określcie się, czy dacie radę poprowadzić maszynę tak, by nas przy tym nie pozabijać - snajper popatrzył po kompanach, czekając na odpowiedź. Wiele drogi nie zostało, a w boje i tak nie było się co wdawać. No ale nie mieli przecież do czynienia z awionetką czy szybowcem, tylko nowoczesnym, obcym samolotem.
 
__________________
Flying Jackalope

Ostatnio edytowane przez Cybvep : 04-10-2016 o 10:24.
Cybvep jest offline