Skoro tak jest z większością, to nie wiele zostaje miejsca dla tych "dobrych" zespołów (bo muszą je dzielić z beznadziejnymi, dobrymi co się pojawiają z jedną, dwoma płytami i znikają, itd, itp) :P. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Nightwish nie jest taki zły (prznajmniej kiedyś nie był), chociaż nigdy nie podobały mi się ich wszysktie kawałki, zawsze wybierałem sobie co lepsze ;].