Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2007, 21:58   #43
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Mariusz Leszczyński

- Twój Ci to Krasunie podkomędny i zrobisz z nim Waść, co Ci się żywnie podoba. Wiedz jednak, że ja urazy nie żywię jeno mi przed Panem Bratem Wurstem wstyd, że od jednego z ludzi moich takie podłe słowa posłyszał.

Tu zwrócił się do kozaka, co tak jęzorem wywijał

- Wiedz, że Pan Brat Wurst Ci właśnie podwójnie skórę uratował. Raz, gdy oszczędził Cię w walce, choć nie musiał i teraz gdyż urazy nie żywi, – bo gdyby żywił to karę okrutną byś dostał.

- Słuchajcie Panowie – jak bracia mamy być razem, jeden drugiemu przecie życia będzie pilnował, niech jednak raz jeszcze usłyszę, że ktoś obraża Pana Wursta to niech wie zrazu, że i we mnie to obraza będzie wymierzona. Będzie to obraza słów moich, bo oczekuję szacunku wobec Panua Wursta, który należy mu się jak prawdziwemu Polakowi. Ja sam pełen podziwu jestem dla kunsztu wojennego Pana Brata Wurstam, gdyż jak kto umie porządnie z armaty wystrzelić niech no wyjdzie z szeregu – zobaczymy jak wielu z Was to potrafi.

Spojrzał się po ludziach, a że nikt skory do wystąpienia nie był, przeto wziął kielich do ręki i okrzyknął toast.

- Za zdrowie i sławę mości Pana Brata Wursata pijemy!

Po czym wypił do dna patrząc się jeszcze czy aby wszyscy ów toast podnoszą a gdy tego był pewien uśmiechnął się szczerze.

Jeśli kto raz jeszcze na dobre imię szlachcica tego nastąpi to i nie znajdzie poważania ni posłuchu nigdzie, bo w końcu sam za jego zdrowie i sławę pił a teraz pluł by na swój toast - pomyślał Pan Mariusz i zadowolony z takiego obrotu sprawy, począł zamyślać jak tu już z biesiady się wymknąć zanim trupem z przepicia paść mu przyjdzie. Nie było z nim, aż tak źle, ale głupio by się poczuł gdyby po pierwszej alkoholowej popijawie padłby pijany a niewiele już mu do tego brakowało.
 
Eliasz jest offline