Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2016, 09:59   #75
Wila
 
Wila's Avatar
 
Reputacja: 1 Wila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputację
- Tłoczno tu u was - zaczęła Aria. - Tak macie zawsze? I prosimy dzban piwa i coś na obiad. Kaszę może?
- Kasza, dziczyzna, piwo - odparła karczmarka. - Tak, zwykle ktoś się tu zatrzymuje. Domowe jedzenie, poza tym do najbliższej karczmy jest dość daleko. W każdą stronę. Siadajcie, zaraz przyniosę.
Aria zadowolona zajęła jeden z wolnych stolików.
- Ciekawe czy można tu zamówić balię z gorącą wodą, chętnie bym się wykąpała - rozmarzyła się, wiedząc, że raz na jakiś czas warto zainwestować w takie luksusy. - Zora, może umyjemy się razem i podzielimy koszty na pół? - Nie wiedziała, czy Karl miał jakieś podejrzenia co do partnerstwa pomiędzy nią, a czarnowłosą, ale stwierdziła, że nie ma znaczenia, co o nich myśli. Za to Zora pewnie chętnie podejmie żart, nie dając mu do zrozumienia, czy się tylko przyjaźnią, czy są czymś więcej.
Zora zadowolona rozsiadła się na krześle umieszczając prawy łokieć na jego oparciu. Słysząc słowa Arii powoli, leniwie uśmiechnęła się. W jej oczach widać było małe iskierki rozbawienia.
- Noooooo nieee wieeeem - powiedziała równie przeciągle co leniwie - ostatnio nie chciałaś mi umyć o tu - wskazała lewą dłonią miejsce za lewym uchem - za uszkiem. Ani nawet wyszorować i wymasować dobrze… - urwała i pogłębiła uśmiech - gdzie indziej.
- To już z karczmarką musicie porozmawiać, czy znajdzie dla was odpowiednio dużą balię - ze śmiertelną powagą powiedział Karl. - Ale jestem przekonany, że przy takiej ilości gości gospodarze są gotowi spełniać różne życzenia. Od dawna wiadomo, że za tym idzie dodatkowy zarobek. Im lepsza obsługa, tym lepsza sława. A że na takim szlaku ludzie jeżdżą w często w obie strony, to warto ich zachęcać do jak najczęstszych odwiedzin.
- Nie chcę nas opóźniać, zatem myślę, że możemy poczekać z takimi pytaniami do zajazdu, w którym będziemy nocować. - powiedziała Aria.
- Neehh,... a więc obiecanki cacanki - Zora machnęła ręką na Arię. Wyglądała na nieco zawiedzioną. - A ty? Co taki poważny? Jak od czasu do czasu uniesiesz kąciki warg to świat się nie obróci dookoła nogami - leciutko ofukała Karla, po czym zaczęła powoli wstawać. - Idę się odlać - rzuciła przy tym.
 
__________________
To nie ja, to moja postać.
Wila jest offline