Nagle Varulv zdał sobie sprawę z tego, co się święci... Spojrzał za okno i zobaczył postaci biegnące w stronę karczmy. Wyjął młot, a twarz ponownie wykrzywiła mu nienawiść. Warknął coś o swym roztrzepaniu, po czym rzekł głośno - Żywcem nas nie wezmą! Chodźmy, przywitajmy ich stalą i odwagą! - chwycił w swe krzepkie ręce stół, po czym zabarykadował okno. Stanął w rozkroku, dla pewniejszej pozycji, ściągnął z grzbietu tarczę, odwrócił się do drzwi i oczekiwał na rozwój wydarzeń...
__________________ Ain't Got No Cash Ain't Got No Style, Ladies Vomit When I Smile, But I Don't Worry, I'm Happy! |