Pan Elf się ze mną skontaktował.
Wybaczcie, ale nawał pracy i innych zajęć, jak i sam fakt tego, że na śmierć zapomniałem o tej sesji zmusza mnie do tego, aby nie psuć Wam dalej zabawy i poddać postać Quina, jak to nazwał MrKroffin, "zenpecetowaniu".
Jeśli mam podać jakiś argument, dla którego tak się stało, to jest to brak jakiejkolwiek przyjemności, którą mógłbym czerpać z tej gry. I nie, nie obwiniam tutaj nikogo z Was ani fabuły, co najwyżej moje własne, wygórowane oczekiwania, które kompletnie rozminęły się z całą akcją sesji.
Życzę Wam dalszej, przyjemnej gry, i abyście już nigdy nie natrafili na takiego gracza, jak ja
.