10-10-2016, 07:36
|
#75 |
| Halfling nagle doznał przebłysku inteligencji. Przerwał wszystkie prace które rozpoczął i pożyczając na chwilę nóż od Lu naciął prycze w miejscu ich wąskiego i krótkiego boku. Jedną z pryczy - a w zasadzie płótno owijające siano którym była wypchana, pociął na takie szmaty które umożliwiały mu konstrukcje procy miotanej.
Była to o tyle prosta konstrukcja, że w zasadzie wystarczyło do niej kawałek szmaty i sznurek. Ten miał nadzieje znaleźć w samej pryczy - jako składnik łączeń płótna, ale od biedy sznurek dało się zastąpić zrolowanym kawałkiem płótna. Jednym słowem wszystko czego potrzebował do stworzenia miotającej broni miał przed sobą, brakowało być może w tej chwili pocisków, ale był to stan przejściowy.
Z drugiej pryczy po nacięciu jej, wybebeszył tylko siano, otrzymując w ten sposób worek. Pozostałymi dwoma miał zamiar zająć się o ile nikt inny tego nie zrobi - może nie każdy doceniał role worka, jednak było to także przenośne źródło opasek, materiał z którego dało się zrobić prowizoryczną linę, składnik pochodni, pomoc w zdobywaniu wody z wilgotnych ścian, wreszcie choć prowizoryczne posłanie czy "koc" może i mizerne, ale i tak lepsze od spania na gołej ziemi. W sytuacji której byli nie mogli sobie pozwolić na pogardzenie zapasem płótna o tak wielorakich zastosowaniach. |
| |