Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2016, 09:57   #76
Wila
 
Wila's Avatar
 
Reputacja: 1 Wila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputację
Zora po odejściu od Arii i Karla faktycznie skierowała się odlać…
Jednak w drodze powrotnej, nie przysiadła się od razu do ich stolika. Najpierw nogi poniosły ją w stronę karczmarki.
- Tak? Czym mogę służyć? - zapytała kobieta.
- Wielu tu przejezdnych macie - zaczęła Zora - opowiadają może by coś niepokojącego działo się w drodze do Sevmil? Widzieliśmy chore zwierzęta i wzmocnione straże. - Dodała od razu usprawiedliwienie dla swojego pytania.
- Spotkaliście straże? - spytała. - To są właśnie kłopoty. Nie bandyci, nie zwierzęta, a właśnie oni. Lord Perssin, miłościwie nam panujący w Sevmill, wprowadza swoje porządki rodem z Imperium. Wyższe podatki, myto, kopytkowe. A ta jego straż... żrą za trzech, a płacą świstkami papieru, za które ponoć zapłaci skarbnik lorda. Ale, oczywiście, trzeba tam dojechać. I dostać się przed oblicze skarbnika. - Westchnęła. - Uważajcie lepiej.
Zora podziękowała karczmarce za rozmowę i wróciła do stolika przy którym Aria i Karl już popijali piwo. Powtórzyła im wtedy słowo w słowo to, co powiedziała jej kobieta.
- Nie wiem co o tym myśleć ale to nie brzmi jak nasz problem, co nie? - zakończyła swoją opowieść pytaniem.
 
__________________
To nie ja, to moja postać.
Wila jest offline