Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2016, 10:07   #78
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Oskar ruszył za bratem gdy tylko sytuacja zdała się być opanowana.
Dwa dobrze użyte zaklęcia, plus pomoc reszty drużyny wywabiającej strażników na dół sprawiła, że byli tylko krok od wolności.
W czasie gdy Anbar przymierzał kolczugę, Oskar przeszukał szybko ciała w poszukiwaniu kluczy i innych drobnych, acz przydatnych przedmiotów.

Weszli szybko do strażnicy rozejrzeć się.
- Nie bierz nic na zapas, tylko to, co sprawi, że nie będziemy się wyróżniać - powiedział widząc brata robiącego ze skóry dzika prowizoryczną torbę.
Czarodziej wciągnął mocniej powietrze wraz z glutem i zapachem chleba. Chleb. Och, oddałby wiele za kromkę świeżego chleba z piwem. Zanim jednak rozproszy się całkowicie, sprawdził dokładnie wajchę. Gdzie ona prowadziła? Czy da się nią coś otworzyć?
Oskar planował zamknąć strażników w więzieniu poprzez zamknięcie wejścia do baraków, ale musiał mieć pewność, że nie będzie innych wyjść.
Każde opóźnienie jest na wagę złota.
- Nasze rzeczy będą w barakach, to tylko stróżówka. - odpowiedział wciąż przyglądając się dźwigni. Najgorsze co mogłoby być, to dźwignia wywołująca alarm w koszarach.
- Cóż, - dodał po chwili - będziemy musieli zdać się głównie na Twoje umiejętności i mój spryt, ale mam jeszcze coś na czarną godzinę. - odpowiedział na drugą część pytania bliźniaka.
- Chodźmy, zanim strażnicy wrócą. -

 

Ostatnio edytowane przez psionik : 10-10-2016 o 10:12.
psionik jest offline