10-10-2016, 12:06
|
#36 |
| Bardag stanął Z przygotowaną kuszą. Miał na baczenie na okolicę. Towarzysze zastanawiali się nad dzieciakiem a on rozglądał się i pilnował by nikt ich nie zaskoczył.
Nie zdziwił się kiedy wyszedł za rogu i zobaczył leżące ciało dzieciaka.
Nawet nie komentował tylko popatrzył z dezaprobatą. Podszedł do zebranych na środku. - Czekacie aż jakiś patrol chaosytów was wypatrzy? Może ruszymy się i załatwimy sprawę. Pogadacie sobie podczas postoju. Czas ucieka a sprawy się nam mnożą.- Powiedział ciągle się rozglądając za zagrożeniem.
Karasnolud miał nadzieję, że szybko zakończą wyprawę do zamku i zajmą się właściwym celem misji. Od oczyszczania terenów są inne grupy i wojsko. Oni mieli zadanie i już. |
| |