- Dobra chłopcy i dziewczynki - John przekrzykiwał ryk silnika i szum fal. - Jedziemy za nimi, sprawdzimy gdzie płyną i spróbujemy zyskać informacje. Nie atakujemy, próbujemy wyglądać jak swoi. - Agent schował nóż i broń i zajął się kontrolą łódki. - Przesuncie część skrzyń na prawo, żeby zbalansować łódź - polecił towarzyszom starając się wyglądać na Czarnego Smoka.
Zastanawiał się.... Nie dogonią ich, więc pozostaje jedynie nie zgubienie ich, tylko co dalej? Nada komunikat z koordynatami, upozoruje wypadek motorówki i zinfiltruje miejsce. Akcja jak każda inna. Miał tylko nadzieję, że ta dziwna dwójka poradzi sobie na prawdziwej misji... |