Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2016, 10:20   #78
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wieści były różne - jedni chwalili przedsiębiorczego lorda Perssin, inni zaś twierdzili, że ich noga nie postanie więcej w Sevmill i okolicy tego miasta.
Wspomniano o dwóch powieszonych złodziejach, skazanym na pręgierz fałszywym medyku i wróżce-oszustce, którą ku uciesz tłumów wykąpano w smole i wytarzano w pierzu, po czym wygoniono z miasta.
Ale mówiono też (znacznie ciszej) o tym, że za wejście do miasta płaci się trzy sztuki srebra od głowy, że opłata za towary wzrosła, że za krzywe spojrzenie na strażników można trafić do lochu. Opowiadano też o awanturze jaka wybuchła, gdy jeden ze strażników chciał obszukać młodą wieśniaczkę. Zbyt dokładnie obszukać. Biedaczka ponoć musiała uciekać z miasta, wraz z młodzieńcem, który stanął w jej obronie.
Czy ta ostatnia historia zdarzyła się naprawdę? Trudno było orzec, ale pozostałe sprawy wyglądały na prawdziwe - wejście drogo kosztowało, za to było bezpiecznie - pod warunkiem, że nie wpadło się w oko strażnikom.

- Dziewięć sztuk srebra to niezbyt wiele - powiedział Karl - ale wolałbym to wydać na coś innego, niż napełniać kabzę lorda, czy chciwe łapska strażników. Ale w razie czego to nie mnie będą chcieli obmacywać stróżów prawa, więc to wy musicie zdecydować, czy idziemy przez Sevmill, czy ominiemy miasto.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 11-10-2016 o 10:23.
Kerm jest offline