Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2016, 20:13   #48
Asuryan
 
Reputacja: 1 Asuryan ma wspaniałą reputacjęAsuryan ma wspaniałą reputacjęAsuryan ma wspaniałą reputacjęAsuryan ma wspaniałą reputacjęAsuryan ma wspaniałą reputacjęAsuryan ma wspaniałą reputacjęAsuryan ma wspaniałą reputacjęAsuryan ma wspaniałą reputacjęAsuryan ma wspaniałą reputacjęAsuryan ma wspaniałą reputacjęAsuryan ma wspaniałą reputację
Sigma wraz z Yoshiko po zjednoczeniu w ustalonym miejscu udali się do karczmy, żeby uzgodnić co dalej.
-I jak? Udało Ci się coś dowiedzieć?- zaczęła dziewczyna gdy już usiedli.
-Coś to dobrze powiedziane, nadal nie wiem za dużo, wiem jedynie co warto robić jeżeli byśmy zostali tutaj na dłużej, wiem też następny ewentualny cel naszej podróży. A jak u Ciebie, wolisz tutaj zostać czy podróżować dalej? I przy okazji nie wiem jak z naszymi funduszami, przydała by się chyba jakaś robota.
-Myślę że dobrze było by tu na chwilę zostać. Mam sprawę którą chyba powinnam się zająć, a jeśli Tobie to na rękę to wydaje się to dobrym pomysłem. Pieniądze faktycznie by nam się przydały. Udało mi się co prawda zyskać parę groszy, ale nie starczy nam to na długo, tym bardziej jeśli mielibyśmy ruszyć w dalszą drogę.
-Brzmi sensownie, z tego co pamiętam ostatnie zadania w Lofar były dostępne właśnie w karczmie, skoro tu jesteśmy rozejrzymy się, może znajdzie się jakaś robota, która da nam więcej grosza.
Tablica informacyjna znajdowała się przed karczmą. Ale zapewne karczmarz znał jej zawartość na pamięć.
-Przepraszam, chciałbym się zapytać o jakieś oferty pracy - powiedział do karczmarza.
- Zbieractwo, poszukiwania, kurierstwo czy może zlecenia? - Zapytał właściciel przybytku. - Z każdego coś się znajdzie. Pytanie tylko jak wiele wam potrzeba i jak jesteście przygotowani. Zbieractwo zwykle ma najmniejszy dochód ale jest stosunkowo bezpieczne. Podobnie z resztą kurierstwo. Pozostałe dwa wymagają już odrobiny... narażenia życia.
Zbrojny tylko spojrzał w stronę dziewczyny, mimo, że jego twarz raczej nie wyrażała żadnych emocji, widać było, że po ostatnim starciu ze smokiem nie chętnie narażałby życie.
-Woleli byśmy jakieś bezpieczniejsze zajęcie- odparła Yoshiko, mając podobne odczucia jak Sigma.
- Nie ma czegoś takiego jak bezpieczne zajęcie. Po prostu albo ma się szczęście albo go nie ma. Z pominięciem zadań które zakładają ryzyko. Poszukiwanymi przez was było by kurierstwo, a akurat jest zlecenie na zaopatrzenie dla Jenkinsa. Oczywiście zioła i drobnoustroje dla hmm nimfy i tutejszych magów. Jeszcze jest transport... - czytał z kart zleceń trzymanych pod blatem lady - ... dla zakonu sióstr. I kilka drobniejszych zleceń w mieście i poza nim. Z tym że poza nim to raczej na większą odległość.
-Czyli kurierstwo, zbieractwo albo transport, sam mam do zebrania parę roślin które mogą mi pomóc w czymś, może na pierwszy ogień weźmiemy zbieractwo? - zapytał kompankę.
-Brzmi całkiem nieźle. Jakieś szczegóły?- zapytała zwracając się już do barmana.
- Magowie potrzebują sporej ilości błękitnego ziela. To roślina z której wytwarza się mikstury odnawiające magiczną moc. Zapewne można je znaleźć w okolicznych lasach. Dodatkowo są rośliny lecznicze dla nimfy i odrobinę… świetlików? Robaków świecących… No nic Armoria pewnie wie czego chce. To także w lasach. Rośliny lecznicze można znaleźć na polach i łąkach. Zadania te, raczej poza pochłanianiem czasu, nie są wielce wymagające. Nie liczcie jednak na wielki zarobek.
-Zawsze to grosz, byle starczyło na jedzenie i nocleg- stwierdziła dziewczyna, po czym zwróciła się do Sigmy- co o tym myślisz? Może jak już rozeznamy się w tym świecie zajmiemy się czymś bardziej dochodowym.
-Brzmi rozsądnie, lepiej nie skakać z motyką na księżyc, po tym jak będziemy mieli potrzebne minimum, wtedy podejmiemy się trudniejszych wyzwań.
- Zawsze jest jeszcze hazard - uśmiechnął się Karczmarz - Na zachodzie miasta w okolicy slumsów jest szulernia. Tam można znaleźć coś z... - gest wskazujący pod ladę - no i oczywiście odrobinę zakładów i gier. Nie proponuje tego, bo to raczej szemrane towarzystwo.
-Nie jestem dobra jeśli chodzi o takie rzeczy. Raczej wolałabym zostać przy zwykłych zajęciach- stwierdziła dziewczyna- do kogo mamy się udać żeby zabrać się za to zbieractwo?
- Jeśli potrzebujecie konkretnych informacji to do tutejszego zielarza lub zleceniodawców. Jeśli chcecie się za to zabrać od razu ja mogę przyjąć to co zbierzecie potem przekazać dalej.
-Myślę, że możemy najpierw skontaktować się ze zleceniodawcą, w końcu dobrze wiedzieć, czego się szuka.
-Gdzie ich znajdziemy? - dodała jeszcze dziewczyna.
- Zielaż będzie po tamtej stronie drogi, za ratuszem. Nimfa na górnym dziedzińcu, powinniście trafić jeśli kogoś zapytacie. Ale może to być lokal nie na waszą sakiewkę. Magów jak zwykle w świątyni wiedzy.
-Jak myślisz Sigma? Gdzie najpierw?.
-Chyba najprościej będzie zacząć od zielarza.
Podziękowawszy za informację Sigma i Yoshiko udali się we wskazanym kierunku.
Zielarz a raczej tutejszy alchemik był… karłem.

Rozpoczął pracę dość niedawno, przez wzgląd na odległość od poprzedniego zaopatrzenia - Marika z Lofar.
Wytłumaczenie czego poszukuje i jak to wygląda, nie zajęło nawet 20 minut. Alchemik miał już przygotowany mały przewodnik po pospolitych ziołach wraz z ich opisem i ładnymi, odręcznymi rysunkami.
Tak więc ta dwójka gotowa była już wyruszyć w drogę.
Zgodnie z opisem znajdowania wspomnianych ziół, były rozlokowane w okolicy miasta. Więc można było udać się w każdą z bram i przeszukać pobliskie łąki. Wliczając w to najbliższą - Zachodnią. Dokładnie tą samą którą przyjechali i tą samą która prowadziła w stronę dawnej stolicy. Zielarz sam nawet zaznaczył że tam najszybciej znajdzie się te zioła, ale szansa na “utrudnienia” też jest dość spora.
***
-Jak uważasz Sigma? Powinniśmy się rozdzielić czy szukać ich razem?-zapytała dziewczyna gdy opuścili siedzibę zielarza.
-Wydaje mi się, że efektywniejsze będzie rozdzielenie się, gdyby coś się stało, krzycz. A i przy okazji… - Sigma wyjaśnił jak najlepiej jakich artefaktów i roślin szuka do zadania z obudzeniem Rose. -Gdybyś znalazła jakiś z tych przedmiotów byłbym bardzo wdzięczny. - dodał po czym ruszył w jedną stronę.
-Będę się za nimi rozglądać, powodzenia - zawołała i skierowała się w przeciwną stronę.
***
Gdy słońce zaczynało się chylić ku zachodowi, poszukiwania można było uznać za zakończone.
Po długich wędrówkach po łąkach i w okolicach pasma górskiego i kopalni, zebrano zadowalającą ilość ziół dla zielarza. Oczywiście tych pospolitych. Zbieranie czegoś szczególnego czy robaków raczej nie wchodziło w grę.
Choć trzeba zauważyć, że jeden świetlik wleciał przez szparę w zbroi Sigmy i usadowił się w okolicy nosa, mrugając co jakiś czas.


Zapłata nie była wygórowana ale wystarczyła na lokum w karczmie i wyżywienie przez 2 najbliższe dni.

-Poszło nadzwyczaj łatwo - Powiedział Sigma z niedowierzaniem.
- Myślę, że czas na kolejne zadanie, 2 dni schronienia to nadal nie dużo, nie sądzisz? - Skierował pytanie do dziewczyny
-Też tak uważam, lepiej mieć coś na zapas. Masz jakieś konkretne zadanie na myśli?
-Może poszukiwania albo to kurierstwo które zaoferował nam karczmarz? Nie brzmi to, aż tak groźnie, a czuje, że nagroda może nam zapewnić więcej niż 2 dni.
-Kurierstwo nie brzmi źle, przy okazji poznalibyśmy okolice. Tylko chciałam się zająć pewna sprawa. Nie wiem czy chciałbyś się w to mieszać ale będę musiała wkraść się do więzienia.
-Brzmi ciekawie, ale może krótko mnie w to wtajemniczyć? Nie mam dobrej pamięci, ale zdaje mi się, że we więzieniu trzyma się tych złych, po co chcesz kogoś uwalniać?
-Odkąd jestem w tym świecie dzieją się że mną bardzo dziwne rzeczy. Sam widziałeś że w dziwny sposób uleczyła się moja rana od lancy tamtego demona. Gdy opuścilismy tamto miejsce miałam dziwny sen albo wizję. Normalnie uznałabym to tylko za zły sen, ale mam wyjątkowo złe przeczucia. W skrócie, coś bardo złego grozi temu światu, a człowiek który znajduje się w tym więzieniu , może pomóc to powstrzymać.
-Hmm, brzmi poważnie. Powiedziałem Ci o moim zbieraniu artefaktów, i jeśli będziesz nadal pamiętać, żeby takie coś podnieść i mi przekazać jak Ci się rzuci w oczy to chętnie pomogę, ale wpierw wykonajmy to kurierstwo. Da nam to trochę więcej funduszy przez co będziemy mieli więcej czasu na planowanie tego włamu.
 
__________________
Once the choice is made, the rest is mere consequence
Asuryan jest offline