13-10-2016, 17:19
|
#47 |
| Halgrim spojrzał spode łba na rajfurów i gdy błysnął sztylet Basimy wiedział, że się zaczęło. - Morda kmiocie!- Warknął i wyprowadził siarczyste uderzenie piąchą z kastetem w najbliższego. Był gotowy poprawić temu lub drugiemu w szaleńczym ataku do którego tak przywykł w bitkach karczemnych.
Nie sądził, że to dobry pomysł tłuc tych tu na środku, ale już się zaczęło i trzeba było skończyć. Miał nadzieję, że "Pan Ważniacha" nie umknie im zaalarmowany bitką. |
| |