Michael był zmęczony. Nigdy tak wiele nie musiał używać swoich umiejętności. Już miał dość. Chciał wrócić do domu i wskoczyć do jacuzzi. Wziąć i sączyć dobrego drinka przy rytmicznej muzie.
Brooks podeszła do niego i poczęstowała wodą. Skorzystał i pijąc spojrzał jej w oczy. Wciągnęły go i prawie się oblał resztkami wody. Zachłysnął i powiedział.
- Jeszcze się trzymam, ale trochę za wiele jak na taki krótki czas dla mnie.- Odpowiedział czując troskę w zachowaniu demonicy.
- Jestem głodny- Dotarło do jego uszu. Obrócił się w tamtą stronę odruchowo przykucając i celując ze szturmówki. Nie zamierzał rozmawiać z tym czymś.
Wtem Angie stworzyła iluzję? Chyba tak. Nie był pewny i dość zmęczony.
Cofnął się i kucnął przy jakiejś osłonie. Myślał, że nie będzie pierwszym celem ale z niewidzialną Angie i Wypłoszem ciężko o to będzie. Przygotował się na walkę i dał wolną rękę dziewczynie.