Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2016, 15:00   #51
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John
Przedzierając się przez dżunglę zauważył, że ślady burzy zniknęły niecały kilometr dalej. Kierunek utrzymywał wg słońca, bo kompas wciąż tańczył. Szedł dobra godzinę i w końcu trafił na rzekę zagradzającą mu drogę. To w nią Czarne smoki wpłynęły motorówkami. Idąc pod prąd musiał trafić do ich obozowiska, jeśli się przeprawi to na oko z kolejna godzina przez dżunglę i powinien być w porcie.


Drachia
- Co tutaj robisz? - zapytała, szczerząc zęby. - Lepiej daj mi dobry powód, dla którego miałabym nie złamać cię jak gałązkę.
- Bo mój przyjaciel - klepnął kolbę karabinu - i jego trzydziestu kumpli będą mieć coś przeciwko. To idealny sposób na dzikusów.
Shokanka kątem oka widziała jak zamierają powoli prace wokoło. Najwyraźniej ona i niedogolony stali się dzisiejsza rozrywką.
 
Mike jest offline