Anonim Cytat:
"Oczywiście wiem, że oceniający na filmwebie są dość nieznaczną grupą w stosunku do populacji Polski, ale akurat w zakresie oglądających jako tako pokazują popularność filmów."
|
Sęk w tym, że sam sobie przeczysz.
Z jednej strony przyznajesz, że społeczność Filmwebu to tylko nieznaczna grupka, z drugiej próbujesz udowodnić, że jest absolutnie reprezentatywna.
A do rzeczywistości ma się to tak, jak wyniki politycznych sondaży.
Co do "Zakazanej Planety", to zacytuję za Wikipedią:
"Była to pierwsza tzw. wysokobudżetowa superprodukcja z gatunku science-fiction wyprodukowana w wytwórni MGM, dzisiaj zaliczana do klasyki gatunku. Zarówno główni bohaterowie, jak i sama fabuła były inspirowane sztuką Williama Szekspira "Burza."
Film zasłynął głównie z efektów specjalnych, za które ich twórcy, A. Arnold Gillespie, Irving G. Ries oraz Wesley C. Miller otrzymali nominację do Oscara. Do stworzenia ścieżki dźwiękowej wykorzystano nowatorską wówczas muzykę elektroniczną.
W filmie pojawił się również Robot Robby, jeden z pierwszych robotów goszczących na ekranie, które posiadały własną osobowość."
Jeżeli widok robota na ekranie kojarzy Ci się z Bondem, to ciekawi mnie, z którym?
Cytat:
Ciekawe jednak, że wciąż żywe są przekonania zabraniające innym osobom mieć swoje własne oceny i opinie.
|
No właśnie.
To dlaczego przy doborze pytań ktoś miałby się sugerować lajkami na Filmwebie?
Znów sam sobie przeczysz.
Cytat:
Hej, nie dawajcie niszowych filmów. Rzućcie okiem na filmweb, żeby sprawdzić czy dany film jest niszowy czy nie jeżeli nie potraficie się zorientować.
|
Nie ująłeś tego w tych słowach, ale sugestia była ewidentna.
Cytat:
Tildan: - Nic mnie nie obchodzą oceny i gusta innych ludzi!"
|
Święta prawda.
Kiedy zamierzam obejrzeć film, sprawdzam recenzje [jeśli są dostępne], ale o tym, czy film jest moim zdaniem dobry, czy nie, decyduję sama, po obejrzeniu, a nie przed.