Minotaur uśmiechnał się, widząc, e Sroczka na razie zajęła się sobą. Nie był dobry w rozmowach, ale spojrzał na Thazara i postanowił zaryzykować.
-
Kondolencje z powodu śmierci pańskiego brata. I proszę wybaczyć, że musimy wypytywać pana tak szybko po tym zdarzeniu. Czy pana brat miał jakiś wrogów, kogoś kto mógłby posunąc się do morderstwa? - Zadał pierwsze pytanie, bacznie obserwując wyraz twarzy mężczyzny i jego zachowanie w czasie całej rozmowy. Od czasu do czasu zerkał, jeśli miał wrażenie, że Sroczka robi coś niewłaściwego, ale skupiał się na Thazarze.
Gdy uzyskał odpowiedź, zapytał o inną kwestię.
-
Jak blisko był pan z braćmi? Może Damien mógł podpaśc komuś i nie powiedzieć panu, bo, nie wiem, posprzeczaliscie się ostatnio albo coś?