21-10-2016, 23:33
|
#244 |
| Rashad pokręcił głową, nic więcej nie mógł wyczytać z tych wszystkich krzaków. Działania grającego zwierzętom na flecie druida wprawiły go w rozbawienie, ale kiedy druid przekazał im zdobyte informacje, skinął głową z uznaniem. Jakże interesujące, czyżby jacyś miejscowi odprawiali tutaj krwawe obrządki? Ciekawe czy Bokor o tym wie, może byłby zainteresowany tymi wieściami...
Kiedy pojawiły się dziki, spojrzał na nie oceniając, czy chce mu się zadawać sobie trud, by je upolować. Gdy Amira zaproponowała działanie, rzucił jej porozumiewawcze spojrzenie, przywołał do rąk łuk i wycelował strzałę w kierunku przywódcy stada, jednocześnie obserwując kątem oka działania swoich nowych "towarzyszy".... |
| |