22-10-2016, 15:27
|
#248 |
| -Nie jesteśmy na polowaniu, a szafowanie męskością bardziej przystoi w sypialni, niż w buszu - rzucił czarodziej w stronę Amiry. Walka oznaczałaby jedynie marnowanie czasu i mogłoby spowodować zadeptanie wszelkich potrzebnych śladów. -Idziemy tropem niedźwiedzia. Anlaf spróbuje je uspokoić. Jeśli będzie potrzeba zabić parę sztuk dla mięsa lub skór, możemy łatwo je później wytropić. Teraz tracimy czas - czarodziej zaczął powoli się wycofywać, aby nie płoszyć zwierząt. W razie potrzeby jednak przygotował pewne zaklęcie, mogące w mgnieniu oka wynieść go w powietrze. Należało jak najszybciej znaleźć ciało Gurthaka, zebrać wskazówki i zaplanować nieco lepiej starcie z groźnym demonem.
Katon miał kilka teorii i pomysłów, i żaden nie zakładał zabijania stada świniaków, szczególnie samic z młodymi. Obnoszenie się z trofeami zwierząt nie leżało również w jego naturze, tym bardziej, że druid wyraźnie przedstawił swoje stanowisko. Zwierzęta nikomu nie zagrażały, pilnowały swojego terytorium, i można było uniknąć starcia. |
| |