Cytat:
Dodałem listę obecności od pierwszej kolejki z wyliczoną frekwencją
|
Nawiązując do kwestii odpisywania - nie wiem za bardzo co, poza niepotrzebną odtwórczością, miałbym zamieścić w ewentualnym poście w tej chwili, więc pomijam turę. Jako, że jestem za ominięciem dzików (co zostało ustalone), a Anlaf odwrócił już uwagę zwierząt, to mógłbym jedynie typowym dla Reetera ponurym głosem odpyskować się rodzeństwu, ale myślę, że jednak robienie kłótni w środku dżungli mija się z celem, zarówno z perspektywy mojej postaci, jak i mnie samego.
Ogólnie problem w tego typu sesji jest taki, że w sytuacji niewymagającej od każdego z graczy konkretnej deklaracji (np. walka), a skupiającej się na podjęciu decyzji, dla graczy odpisujących później często nie ma już nic do dodania, kiedy np. opcja im odpowiadająca wygrywa. Można złożyć kilka linijek pustego odgrywania lub niezbyt interesujących przemyśleń, pytanie jednak brzmi - po co? Niczego do przodu to nie ruszy.