Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2016, 07:25   #129
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację



Ulriczeit, 2521 roku K.I.
Wielka Baronia Middenlandu, Weisslagerberg



Niewielu onej nocy zmrużyło oczy do snu długiego, innego niż wiecznego. Nie licząc dzieci, starców i tych, co w pijackim stuporze padli przegrawszy walkę z alkoholem, to trudno było w Weisslagerbergu znaleźć taką personę, no może z wyjątkiem młodego nowicjusza Pana Snów. Zaś trzymany pod kluczem Herr Volter, zdawał się również spać snem sprawiedliwego. Reszcie wioski przychodziło uspokojenie skołatanych strachem i nerwami serc, oraz galopujących żołądków z trudem. Mieszkańcy miasteczka gromadnie przeżywali wydarzenia dnia i nocy. Plotki i spekulacje rozpędzały się przybierając różnorakie kształty prawdy i jej braku. Tuż przed świtaniem nastał względny spokój i nawet pianie kogutów nie ruszało nikogo. Morrycie, czyściutkiemu i najedzonemu nie zmyłby z nalanych policzków sennego uśmiechu nawet chyba blunderbass odpalony koło ucha. On miał mieć pełne ręce roboty z nowymi trupami, jak i tym sprzed pięciu lat zaginionym szeryfem, zmumifikowanym solidnie przez Voltera i do grobu złożonym Didriki Bauer z Wagnerem do towarzystwa.

Jak z trudem Weisslagerberg szedł na spoczynek, tak długo budził się do dnia. Kilka mniej lub więcej istotnych wydarzeń wypłynęło po nocy i dotarło wieściami do gościnnego pawilonu posesji Voltera, który stał kwaterą główną stirlandzkich bohaterów ostatnich dwóch dni. Część z nich dostarczył Winkel do późna z zakasanymi rękawami, w pocie czoła pomagający potrzebującym, no i potrzebującej Heldze.

Atmosfera ulgi zwycięstwa udzieliła się mieszkańcom zaraźliwie i ktoś jednak zamek do piwniczki Wagnera sforsował, przez co spora część obywateli, prócz dolegliwości po truciźnie, cierpiała również siermiężnego kaca.

Herr Wagner z grobu wydobyty doszedł do siebie zdumiewająco szybko. Ponoć włosy z głowy rwał, łkał jak małe dziecko i chwiał nad przepaścią otchłani szaleństwa. Wagnerowa podobno pakowała się gotowa do zostawienia dotychczasowego życia za sobą.

Tłum pod domem Voltera, zatroskany, wylękniony i przejęty zbierał się z każdą mijającą godziną gromadniej i coraz bardziej stanowczo oczekując wyjaśnień.



Ulriczeit, 2521 roku K.I.
Wielka Baronia Middenlandu, Weisslagerberg
Dom Voltera


Prost dowodząc z wygodnego łoża, wsparty na poduchach obandażowanym torsem, rozmówił się podczas wspólnego posiłku ze Stirlandczykami, którzy nieco sił zregenerowali i w końcu porządnie oporządzili się z Śmierdziulowego fetoru. Stół z jadalni wniesiono do pokoju Ernsta i przy zamkniętych drzwiach, mężczyźni mogli na spokojnie się rozmówić głównie przy ziołach, wodzie, owocach i warzywach na wciąż delikatne kichy.

- Miksturę, co to ją Herr Ohlendorf zabrał przyłapanej Magdalenie, gdy wlała ją w usta naszego nieszczęsnego wynalazcy, proponuję podać trójce radnym. Powątpiewam, aby oni Azalią otruci byli, lecz aby pewność mieć pewną i rozwiać wątpliwości, które trawią niektórych spośród was i spokój sumienia mieć, żeśmy nikogo żywcem do Ogrodów Morra nie wysłali bez sądu.

- O ile w ogóle Pan Umarłych tych wstrętnych skurwieli przyjąć zechce. – wtrącił niedbale młody szlachcic wygrzebując nożykiem brud zza paznokcia.
Szeryf zrobił wymowną minę niewiedzącego.

- Jeżeli oficjalnie uznani winnymi zostaną, to trafią na stryczek nawet w tym stanie, co to teraz się znajdują. – Prost rozłożył ręce jakby ziemska miarka kary do odmierzenia była sprawą najprostszą.

- Sprawa druga równie ważką jest. Miasteczko huczy od domysłów i plotek. Rodziny starszyzny domagają się wyjaśnień. Mieszkańcy domagają się prawdy. Postanawiam sąd przeprowadzić. Oskarżonym o mord pana starszego, Halva, będzie lekarz Wagner do spółki z resztą Starszyzny. Dowody winy jego są. Na sąd również wydać należy Herr Voltera i Frau Magdalenę. Delikatnymi bądźcie dla Herr Wagnerowej, bo kobieta jest ciężarna i przypuszczam, że niewinna, męża przeklęła wyrzekając się przy mnie wszystkiego co nosi jego nazwisko. Zapewne z obawy, aby nie mieć na równi z nim odmierzonej kary. Jako, że to wyście w sprawie tej niemal wszystko ogarnęli, zaznajomieni ze wszystkim lepiej nawet ode mnie jesteście, nie zwalniam was jeszcze ze stanowiska deputowanych. Od was zależeć będzie jaki wyrok zapadnie w tych sprawach. Wy największy wpływ na nasz wspólnie ustalony wyrok mieć będzie, który ogłoszę w imieniu imperialnego prawa autorytetem sprawowanego urzędu. Ciężko znaleźć mnie będzie kogo lepiej znającego sprawę spośród wszystkich, co to padli ofiarami intrygi gospodarza tego domu… Na koniec już sam osądzę opłaconych zbirów, co to na życie wasze nastawali zbrojnie. To przestępstwo pospolite, a jako bezpośrednie ofiary świadczyć jedynie będziecie przeciw ich winie. No chyba, że urazy schowacie wobec tych pobitych durniów, to się im skończy tylko na banicji.

Ernst odstawił tacę z jedzeniem na szafkę przy łożu.

- Ostatnia sprawa, to was dotyczy szczególnie. Sam tu teraz zostanę przewodzić ludowi. Posterunek odbudować, ład zaprowadzić. Jeśli kogo bym widział na stanowiskach Rady Miejskiej, to was właśnie przy moim boku. Jeśli zechcecie tu osiąść... Może i wiek wasz do miana Starszyzny nie dostaje, lecz doświadczenie wasze życiowe w sprawach wykraczających poza opłotki Weissilagerbergu, większe jest niźli wszystkich z prostej gawiedzi tego miasteczka do kupy zebranych. Nie jest to decyzja tylko ode mnie wychodząca, lecz po rozmowie z delegatami, którzy w imieniu mieszkańców głos w tej sprawie zabrali. Zaszczytem wielkim im to by było. Odwdzięczyć się wam inaczej nie wiedzą jak. – szeryf wetchnął. – Nie wiedzą jeszcze, że trucizna, podobno, śmiertelną była tylko wobec wiadomo której trójki… nie wiedzą, że ich ukochany były lekarz ma się zdrów jak ryba… Nie wiedzą nic konkretnego o winie Wagnera. Nienawiść wobec nazwisk Bolstera, Pfulgera i Batenbacha toczą.

Mężczyzna spojrzał po wszystkich.

- Jutro o tej porze chciałbym sprawę zamknąć, wyrok ogłosić i wykonać. Wasze wynagrodzenie zostanie uregulowane po rozliczeniu rozgrabionego majątku Halva i stanie miejskiego skarbca. Chciałbym abyście dostarczyli mi księgi i rejestry majątków i interesów Starszyzny. Po wyroku skazującym złodziejstwo zadośćuczynionym być musi ofiarom kradzieży naturalanie w pierwszej kolejności.



 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline