Wątek: Dwie drogi
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2007, 21:59   #48
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Annis ruszyła smiało do zarzadcy zamku , gdzie przedstawiła mu spis tego co ma być przygotowane do drogi na jutrzejszy wyjazd . Zarzadca zapisujac skrzetnie cały ekwipunke , który nalezało przygotowac nie omieszkał zapewnic nowego ryzerza Pani Jeziora o tym iż zajmie się wszytkim na czas jej nieobecnosci , a wszytkie nadwyzki monet będzie odsyłał do siedziby zakonu .

Gasto na reszte dznia został zapedzony do pratrolu wokół zamku . Wiesniacy widzac człowieka ubranego w barwy rodowe , który podazał wraz z trzama innymi starznikami wyraznie czuli się lepiej . Jednak chodzenie po okolicznych wsiach było dosyc meczace tak ze pod koniec dnia Gaston czuł ze nogi na długosci co najmiej kilku cenymetrów weszły mu o pietro wyzej „ .

Glein mimo zamierzen ze wstanie i zaoipiekuje się swoja osoba jak tez koniem przespał cały dzień , nadejscie nocy spowodował ze skurcze zoładka wyrwały go do jadalni , gdzie pulchna kucharka z usmiechem dokładała mu jedzenia do miski . Mimo ze nie czuł już zmeczenia wiedział ze kolejne dni będą pełne niebezpieczenstwa i na pewno bardzo meczace . A ze w sluzbie zakonu nauczył się odpoczywac „na zapas „ ruszył dziarsko sporowrotem do łuzka ...


Noc mieła spokojnie .
Nad ranem skoro swit wszystkich obudziło głosniejsze niż zazwyczaj odgłosy z dziedzinca . To zarzadca zamku
Nadzorował załadunek wszytkiego co potrzebna była na droge do dalekigoe Kislevu .
 
denis jest offline