Stara fabryka!
To wszystko wyjaśniało. - Nawdychali się czegoś. Opary chemikaliów, rtęci, azbestu i polonu. Maja objawy neutologiczne – Britney pisała referat o niebezpiecznych środkach chemicznych. – To zmienia świadomość, jak narkotyki, ludzie świrują i w ogóle. Macie jakieś krosty, wrzodu, rany, pęcherze wypełnione surownym płynem? Dotykaliście jakiś puszek ? – przypomniała sobie, ze te środku wziewne mogą tez dostawać się przez skórę. – Bo chyba niczego nie piliście, co? – zapytała w końcu, z obawą.
- Nie ma co czekać – zdecydowała. – Trzeba ich zabrać do szpitala, bo od tego można umrzeć jeszcze bardziej.
Simon nie był najlepszym z braci, ale innych nie miała. - Muszę powiedzieć mamie, nie przyjmą go do szpitala bez nikogo dorosłego…
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
Ostatnio edytowane przez kanna : 25-10-2016 o 11:43.
|