- Tropimy sukkuba, istotę zamieszkującą niższe osnowy rzeczywistości. Znikające ślady oznaczają, że prawdopodobnie przemieszcza się pomiędzy nimi. Raz jest tu, raz na innym planie, stąd niewidzialność - Katon malutkim nożykiem podważył płat skóry na zmasakrowanej pazurami niedźwiedzi twarzy ukazując resztki sinych warg, dokoła których widać było czarne, jakby opalone żyłki okalające usta.
-Sukkuby przyzywane są przez głupców, którzy chcą zaspokoić swoje perwersyjne pragnienia. Wyglądają jak przepiękne kobiety lub mężczyźni, potrafią też dopasować swoją formę do dowolnej istoty, którą chcą oczarować. Zabijają pocałunkiem, kiedy ofiara nie może się bronić. Tak właśnie zginął Gurthak. Pocałunek zabija psychicznie, wysysając energię życiową - czarodziej skończył oględziny i podszedł do Anlafa

-Elfy z mojego szczepu nie mają w zwyczaju grzebać zmarłych. Palimy ich lub oddajemy naturze. Możesz oddać niedźwiedziom ich łup, lub pochowajcie go jak uznacie za stosowne. Sukkuby są inteligentne. Trzeba wracać do obozu bo raczej nie uda się jej teraz schwytać - zasmucony elf pozbierał swoje rzeczy, gotów do drogi.