Talving delektował się pięknym wnętrzem. Nie omieszkał również zawiesić oka na kobiecie i odprowadzić jej wzrokiem do drzwi. Strój jego zdaniem nazbyt wyzywający, ale daleki był od Khurskiego podejścia do skromności i tego jak powinna prowadzić się niewiasta.
Kiedy kenderka jak się zdawało na moment skupiła swą uwagę na czymś innym nadarzyła się wreszcie sposobność do zadania kilku pytań. Gdy minotaur wypowiedział swoje zaklinacz lekko się skrzywił. -Mam nadzieję Mirnarku, że nie próbujesz nam obrazić gospodarza?- mówiąc to lekko się uśmiechnął i przechylił głowę w jego kierunku. -Proszę nas zrozumieć- tu zwrócił się już bezpośrednio do Thazara- obiecaliśmy panu Edelmannowi wyjaśnienie sprawy a żadne z nas jak widać nie ma doświadczenia w prowadzeniu dochodzenia. jest Pan wielce tajemniczą postacią jak na urzędnika. Osobnicy, których Pan zatrudnia bardziej by pasowali do bandy zbójców niż oddziału porządkowego. Zwykle zatrudnia się takich by chronili przed jeszcze gorszymi typami. Pewnie pogróżki nie są dla was niczym nowym, ale byłbym wdzięczny, gdyby pan powiedział, czy ostatnio ktoś panu groził. Jest wielce prawdopodobne, że jakiś frustrat nie mogąc dosięgnąć pana zabrał się za pańskiego brata.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |