- Zostaw go! - warknęła Britney.
Jakaś ćpunka będzie trząchać jej bratem, też coś! Niech sobie swoim trzącha. - I spadaj stąd, nie potrzebuję więcej kłopotów. Już i tak będę miała przerąbane za młodego...
W sumie jednak pożałowała trochę swojego wybuchu, w końcu Kelly była specjalistką od wszelkich substancji.. na pewno wiedziała więcej niż ten gostek na pogadance. - Nie ćpali, nawąchali się czegoś w fabryce - powiedziała, już nieco przyjaźniejszym tonem. - Zatrucie metalami ciężkimi, na moje oko. A .. ty jak myślisz? - spojrzała z ukosa na Kelly, nie chciała jej obrazić, mogła być cennym źródłem informacji. - Ty miałaś kiedyś tak jak Simon? Znaczy.. - zmitygowała się - możne nawet nie ty.. ale widziałaś kogoś, kto miał tak jak Simon.. no, sama wiesz.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |