Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-10-2016, 15:14   #81
Wila
 
Wila's Avatar
 
Reputacja: 1 Wila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputację
- Cudownie! Kąpiel i to bez płacenia - ucieszyła się Aria, gotowa niemal bez żadnego przygotowania i to w ubraniu wskoczyć do wody. Ale ostatecznie odetchnęła, opanowując się i podeszła nieco bliżej. - Co prawda pewnie zimna, ale damy radę. - Rudowłosa okręciła się na pięcie i spojrzała na przyjaciółkę, mrugając do niej z uśmiechem.*
- Mhhhmmmm… - mruknęła marudnym tonem Zora - To nie bala ciepłej wody… - oznajmiła swoim odwiecznym leniwym tonem. - To co, zatrzymujemy się tu na noc? To nie jest zbyt oczywiste miejsce, hę? - pytania zadawała ewidentnie Arii, nie ich podopiecznemu.*
Rudowłosa tymczasem kucnęła przy oczku i wsadziła doń ostrożnie palec.
- Oooo! Może i nie gorąca, ale ciepła na pewno! Zostajemy Zorka - powiedziała zdecydowanie.
- No dobra… jak chcesz… - Zora rozejrzała się po polanie szukając odpowiedniego miejsca wzrokiem. Wszystkie wydawały się odpowiednie i jednocześnie mało odpowiednie, wobec czego ostatecznie wybrała które bądź. Usiadła tam, koło siebie kładąc swój plecak i zaczynając rozsupływać buty.
Karl w tym czasie rzucił na bok plecak i zabrał się za szykowanie ogniska. Drewna różnych rozmiarów było dokoła dość sporo - wystarczyło je tylko odpowiednio poukładać.
Aria tymczasem odpięła od swojego plecaka skórzaną torbę z namiotem i zaczęła rozbijać go niedaleko siedzącej Zory. Natknąwszy się przy okazji na jakieś kawałki gałęzi, rzucała je w stronę Karla. Tak samo traktowała co ładniejsze, większe kamienie, żeby miał czym otoczyć ognisko.
Czarnowłosa uwolniwszy stopy i zrzuciwszy zbędny bagaż, zaczęła pomagać Arii w rozkładaniu namiotu.
Rozpalanie ogniska zwykle nie stanowiło zbyt wielkiego problemu, więc i Karl wnet poukładał drewienka, pod którymi po chwili pojawił się mały płomyczek. Karl pochuchał i podmuchał - płomyk się rozrósł, ale Karl dopilnował, by ogień nie był zbyt wielki. Snopy iskier lecące pod chmury dobre są w opowieściach, ale nie w lesie, gdzie lepiej nie zdradzać swojej obecności.
Kiedy namiot już stał, a ognisko dawało przyjemne ciepło, Aria wyciągnęła z plecaka trochę zapasów jedzenia, podając również czarnowłosej i Karlowi.
- Jedzenie, ogarnięcie wszystkiego i wskakujemy do wody? - zapytała grzecznie.
- Jeśli nie objemy się tak, że w wodzie zamiast się unosić będziemy tonąć - odpowiedziała Zora z wpół pełnymi ustami.
- Aż taka ciężka ta kolacja nie jest - uśmiechnął się Karl. - Kto pierwszy stanie na warcie? - zmienił temat, po czym przegryzł kawałek chleba kęsem podpieczonej nad ogniem kiełbasy.
- Ja mogę - odpowiedziała od razu Zora. - Lubię pierwsze warty. Nim człek poczuje co to sen.*
- No to obudź potem mnie - poprosiła Aria, rwąc w rękach kawałki chleba i wkładając go sobie metodycznie do ust.
- Zgoda - odpowiedziała Zora. - A Karl? Pozwolimy mu spać? - Uśmiechnęła się przy tym półgębkiem jakby ów pytanie mogło być co najmniej dwuznaczne.
- Ha ha ha - roześmiał się obiekt rozmowy. - To już będzie zależało tylko od waszych dobrych serc... tudzież waszej oceny moich możliwości.
Sięgnął do plecaka i wyciągnął obiecująco wyglądający bukłaczek.
- Dajcie kubki - poprosił. - Kąpiel jest, to i wina nieco się zda do kolacji.
Aria podała mu swój kubek z uśmiechem.
- Pan, szanowny panie - zaczęła nieco żartobliwie - spać ma za zadanie całą noc. Grzecznie.
Zapach, płynący od nalewanego napoju, świadczył o tym, że wino jest całkiem dobre. Aż za dobre, jak na wędrówkę po szlaku. Czy jednak warto było narzekać?
- To dobrze, że o mnie dbacie. - Karl skinął głową i mrugnął do Zory. - Odpłacę się wam w dwójnasób.
Zora tylko się uśmiechnęła. Upiła kilka łyków wina i zajęła jedzeniem. Chociaż jej myśli błądziły wokoło tego, czy Karl faktycznie się odpłaci, czy też nie…
 
__________________
To nie ja, to moja postać.
Wila jest offline