Rose siedziała przy stoliku i co jakiś czas spoglądała na kupców. Już miała do jakiegoś zagadać, lecz usłyszała huk. Spoglądnęła w stronę okna, nic nie było widać, choć musiało to być coś okropnego, skoro nawet krasnoludy sie tego bały. Dziewczyna szybko wstała od stolika i po ciuchu ulotniła się na poddasze karczmy, gdzie znajdowały sie pokoje gościnne, skąd mogła chyba bezpiecznie obserwować przebieg sytuacji.
Ostatnio edytowane przez Mroczusia : 22-05-2007 o 17:50.
|