Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2016, 18:50   #307
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Vaklyr
Tarcze: 0/50, Amunicja(4): 4/16, Moc: 4/10, Stan pancerza: zniszczony
Kontrola: 0%

Ash
Tarcze: 90/150, Amunicja(8): 0/24, Moc: 6/15, Stan pancerza: idealny
Kontrola: 30%

Enea
Żywotność: 9/10, Moc: 10/10

Telai
Żywotność: 4/10, Moc: 2/10

Telai uformował w myślach obraz świetlistej lancy, która mknie w stronę Rotus. Wyobraźnia podsycana gniewem i rozpaczą...

Telai przypomniał sobie, jak stał pośród pięknych wzgórz. Zielona trawa pod bosymi stopami i wszędzie wokół. Skupienie i taniec medytacyjny. A potem ustawiony sto metrów dalej cel wielkości małej krowy przestał istnieć. To był pierwszy raz, kiedy Mora pochwaliła Telaia.

Pomieszczenie zadrżało od uwolnionej przez Tenno energii, porywając ze sobą także nieco jego sił witalnych. Powietrze wokół leżącego ciała zamigotało i rozgrzało się do niesamowitej temperatury, by tylko ostygnąć na moment do przybliżenia zera absolutnego i rozprężyć się, najpierw osiągając stan maciupeńkiej implozji. W stronę sprofanowanego pancerza Rankora pomknęła olbrzymia strzała czystej nienawiści.


Ash zadrżał, gdy drżało pomieszczenie od wyzwalanej energii Telaia, jednak posłusznie wycelował broń i pociągał za spust, miarowo, raz za razem.


Valkyr zawyła z bólu i chęci mordu, gdy tylko Enea wydała jej rozkaz zrywający pieczęcie poczytalności. Mogłoby się wydawać, że warframe to zwykłe pancerze kontrolowane wolą Tenno. Bardzo prawdopodobne, że tak było. Jednak pokaz, urządzony przez Valkyr zdawał się przeczyć zdrowemu rozsądkowi. Enea całkowicie utraciła kontakt ze swoim pancerzem, nie czuła go po raz pierwszy odkąd pamiętała. Teraz mogła obserwować go jedynie swoimi zmęczonymi oczami, nienawykłymi do odbierania obrazów. Odcięcie od pancerza zmusiło ją także do spojrzenia wgłąb swojego ciała, odczucia naparły z nieoczekiwana intensywnością. Zmęczone płuca wchłaniały tlen podawany przez odżywkę czerpaną z jeziora pod kopułami. Zmarniała macica obijała się boleśnie o tętniące silnie pod wpływem adrenaliny odnogi aorty. Lecz przede wszystkim uszy odbierały ryk jej pancerza. Jej Valkyr, która odcięła się od niej.

Valkyr pomknęła w stronę Rotus w tym samym momencie co lanca Telaia. Najpierw kilka pocisków z magnusa trafiło Rotus w korpus. W tym samym momencie ostrze Rotus przecięło ostatni z kabli. Valkyr dopadła Rotus i zaczęła po prostu niszczyć ją wyrosłymi z mocy pazurami i szponami. Wtedy w to wszystko uderzyła strzała.


Ciało Telaia zostało rzucone w wybuchu o ścianę i sturlało się bezwładnie na ziemię. Kopuła ochraniająca Eneę została zmieciona, wystawiając ją na działanie okrutnego świata. Twarz została pokąsana ogniem mrozu, usta wyrzygały życiodajny żel i wykasłały go z płuc, po to by wchłonąć raniące powietrze. Oczy pokryły się to powstającą, to topniejącą przy mrugnięciu warstewką lodu. Rotus, w akcie desperackiej obrony wyrzuciła ze wszystkich generatorów moc, odtrącając w niszczycielskim wybuchu wszystko, co było przy niej. Zniszczony pancerz Valkyr leżał w dziwacznej pozycji pomiędzy popękanymi kopułami, jakby ciśnięty tam przez znudzone zabawką dziecko. Ash uniknął poważniejszych obrażeń, jednak dla zmęczonego i poobijanego Telaia stał się odleglejszy. Telai odczuwał go podobnie, jak odczuwa się zdrętwiałą stopę czy odmarzniętą rękę. Rotus natomiast, pozbawiona energii, klęczała oparta na swoim kolanie. Tenno czuli podświadomie, że zbiera moc, by móc się poruszyć i dokończyć okrutnego dzieła.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline